Patriotyczne grzybobranie 2013
Ponieważ w Norwegii 11 listopada jest dniem pracującym, świętowanie tego dnia odbyło się w dniu wczorajszym. Tradycji musiało się stać za dość, choć na konsumpcyjne zbiory w naszych warunkach trudno już liczyć. O dziwo natura jeszcze ma w zanadrzu trochę niespodzianek. Wafek ku zaskoczeniu znalazł niezamrożonego maślaka . Mchy kryją jeszcze różnorakie gatunki wodnich, grzybówek i gołąbków.
Borówka brusznica
Borówka brusznica często zostaje pomijana przez zbieraczy runa leśnego na rzecz popularnej borówki czarnej. Borówka czerwona znana i stosowana często w kuchni staropolskiej dzisiaj została prawie zapomniana.Przyczyna leży prawdopodobnie w jej smaku , który jest kwaskowy i nieco gorzko-cierpki. A to właśnie ten specyficzny smak stanowi prawdziwą atrakcję dla podniebienia.
Grzyby trujące w Norwegii
O grzybach trujących na norweskim portalu NRK.no
Dette er høstens farligste forveksling
/Tej jesieni niebezpieczne zamieszanie/
Statystycznie 50% osób zatrutych grzybami w Norwegii stanowią cudzoziemcy. Norweskie Ministerstwo Zdrowia wydało specjalne broszury dla obcokrajowców. Grzyby trujące w Norwegii - wersja polska - pobierz. Szczegóły na www.giftinfo.no
Norweskie Centrum Informacji Toksykologicznej - Tel.: 22591300
Kanapka grzybiarza
Krótka wizyta w parku i duży wkład do kolacji. Kilka czernidłaków kołpakowatych wystarczyło na przygotowanie prawdziwej uczty. Młode, muślinowe czernidłaki usmażyłam na maśle. Do tego kilka pomidorów koktajlowych, zielona cebula i zrobił się patelniany bukiet.
Koźlarzowe żniwa
W Skandynawii rozpoczęły się żniwa. Jedni koszą zboże, inni zaś grzyby. Rolnicy mają trochę łatwiej. Na pola wyjeżdżają maszynami. Kosy zastąpiły im żniwiarki i kombajny. Grzybiarze pieszo przemierzają lasy i skrupulatnie przeszukują zakamarki. Jedyne potrzebne nam narzędzia to nożyk, koszyk, dobry wzrok i wrodzony instynkt tropiciela. Jesienne kolory wprost wyrywają z butów i trudno się oprzeć takim urokom. Tym razem zasadzamy się na brzozowe zagajniki.
Grzybobranie szwedzko-norweskie
Tym razem na grzybobranie wybraliśmy bory sosnowe porastające graniczne rejony Norwegii i Szwecji. Świat bez granic to nieocenione dobrodziejstwo naszych czasów. Dzięki temu grzybiarz w przeciągu godziny może 30 razy przekroczyć granicę w poszukiwaniu grzybów. Były momenty, że nie mogliśmy ustalić czy mamy w koszu okazy norweskie czy szwedzkie. Chcieliśmy je nawet wylegitymować, lecz na pytanie gdzie wasze paszporty nie uzyskaliśmy odpowiedzi. Poszły więc w koszykowy jasyr.